Swatch odpowiada Donaldowi Trumpowi… zegarkiem!

Swatch odpowiada Donaldowi Trumpowi… zegarkiem!
Szwajcarski gigant zegarkowy Swatch postanowił odpowiedzieć na cła Donalda Trumpa w nieco… odmienny sposób. Zamiast listów czy oficjalnych oświadczeń – powstał zegarek z odwróconymi cyframi 3 i 9, symbolizującymi 39-procentowe cła, które prezydent USA nałożył na import ze Szwajcarii w zeszłym miesiącu.
Model o prowokacyjnej nazwie „CO BY BYŁO, GDYBY… CŁA?” kosztuje 139 franków szwajcarskich (ok. 632 zł) i dostępny jest wyłącznie w Szwajcarii. Według rzecznika firmy, to zegarek z lekkim przymrużeniem oka, który jednocześnie sygnalizuje szwajcarskiemu rządowi potrzebę obniżenia ceł.
Co ciekawe, produkt ma krótki cykl życia – Swatch zapowiada, że sprzedaż zostanie natychmiast wstrzymana, gdy USA zmienią swoją politykę celną. Mimo to, zegarek błyskawicznie stał się hitem sprzedaży, a firma musiała już informować, że dostawy mogą opóźnić się o 1–2 tygodnie z powodu ogromnego zainteresowania. Model dostępny jest też w wybranych sklepach Swatch, m.in. na lotniskach w Zurychu i Genewie.
Nie jest to jedynie marketingowy żart – dla Szwajcarii temat ceł jest poważny. Amerykański rynek jest jednym z najważniejszych dla szwajcarskich zegarków, z eksportem wartym 4,37 mld franków w 2024 roku. Rząd szwajcarski zabiega o negocjacje z administracją Trumpa, a sekretarz handlu USA wyraził optymizm co do możliwego porozumienia.
Limitowana edycja „CO BY BYŁO, GDYBY… CŁA?” staje się nie tylko manifestem politycznym, ale też kolejnym elementem kultowej kolekcji Swatch. Jeden zegarek, który mówi więcej niż tysiąc słów – i pokazuje, że czasami najlepszą odpowiedzią na cła… jest dobry design.